Pale Blue Eyes

Drugi album PBE, "This House", ukazał się we wrześniu 2023 roku za pośrednictwem wytwórni Full Time Hobby. Podobnie jak debiut zespołu z 2022 roku, został ciepło przyjęty w prasie i Internecie. 

 

MOJO: "Błyszczący, nasycony muzyką electro pop... Znakomite potwierdzenie ich pozycji jako twórców popu."

 

NARC: "Obłok przepełniony magicznymi popowymi melodiami."  

 

The New Cue: "Pulsujący, mięsisty i porywający". 

 

Clash: "Cudownie szczery... Mocna kontynuacja". 

 

Electronic Sound: "Płyta, która jest zarówno wzruszająca oraz porywająca. Na koniec świata i jeszcze dalej." 

 

Rolling Stone Germany: "Oryginalna definicja dream popu... Krautrockowa wirtuozeria może czasem przyprawić o zawrót głowy, ale Pale Blue Eyes uciekają od wszystkiego, co nieziemskie ze zdrową dawką pozytywnego nastawienia." 

 

Magic, Francja: "Album mieniący się kolorami... promieniujący miłością".

 

PBE ma teraz bardzo intensywny czas podczas tras koncertowych w 2023 roku. Ostatnio supportowali takie zespoły jak: Public Service Broadcasting, Sea Power, Slowdive i W.H. Lung - pojawili się na takich festiwalach jak: Glastonbury, Sea Change, The Great Escape, Krankenhaus, Boardmasters, Kite, Sŵn, Deer Shed i Mutations.  

Za tym wszystkim kryje się historia żałoby rodzinnej - i niezwykłego hartu ducha zespołu.

 

Żywe wspomnienia imprez i ludzi żyją dzięki temu albumowi „This House”. Dom, o którym mowa, znajduje się na okładce, jest to dom z dzieciństwa wokalisty i gitarzysty tria, Matta Broada. Płyta definiuje proces zamknięcia i przechodzenia do kolejnego etapu, dlatego też „This House" jest pełen emocji, ponieważ zespół radzi sobie w nim ze smutkiem po stracie rodziców. Oprócz podnoszących na duchu melodii, krążek jest bogaty w życiowe więzi międzyludzkie, w których tworzenie muzyki staje się sposobem na powrót do zdrowia.

 

"Kiedy mama zmarła, pięć lat po tacie, w powietrzu wisiał ładunek łączący każdą osobę w pokoju" - mówi Matt. "Czas się zatrzymał. Czułem się, jakbym na chwilę wszedł w alternatywny wymiar między życiem a śmiercią. Dni i tygodnie później widziałem moją rodzinę w każdym zakątku domu - wszystkie wspomnienia, duchy i pamiątki. Potem, stopniowo, poczułem, że nadszedł czas na nowy początek, odejście od domu i moich niezwykłych rodziców". 

Podczas gdy debiutancka płyta "Souvenirs" uchwyciła wspomnienia i melancholię związaną ze śmiercią ojca Matta, "This House" jest jego najbliższym sąsiadem. Nowy album został ukończony w bezpośrednim następstwie śmierci mamy Matta. Gdy tylko nagranie zostało ukończone, PBE pakowali zawartość swojego samodzielnie zbudowanego domowego studia - Penquit Mill, sfinansowanego dzięki niekończącej się pracy i pożyczce. Lokalizacja była wymarzona - pośrodku niczego, na południe od Dartmoor, w połowie drogi między Plymouth i Totnes.

 

W studiu spędzili wiele godzin nagrywając i samodzielnie produkując obie płyty, jednocześnie wspierając mamę Matta w walce z długotrwałą chorobą. Matt i jego koleżanka z zespołu oraz żona Lucy Broad (perkusja/synth/produkcja) powrócili teraz na północ, do jej rodzinnego Sheffield, z funkowym basistą Aubreyem Simpsonem mieszkającym między Devon a Londynem.

"To bardziej ponury i bardziej nastrojowy album, z naglącym pragnieniem zapamiętania i cieszenia się każdą chwilą" - mówi Matt o definiujących życie momentach "końca ery". "Poradziliśmy sobie ze stratą na obu albumach", mówi Matt, "ale tym razem nastąpiła odbudowa - docenianie i rozkoszowanie się rzeczami i ludźmi, którzy wciąż tu są".  Co istotne, utwory "Sister" i "More" celebrują złożoność relacji między rodziną i przyjaciółmi. 

"Chcieliśmy przekształcić tę nieciekawą sytuację w coś pozytywnego" - mówi Lucy - "więc włożyliśmy całą naszą energię w tworzenie muzyki, która byłaby przyjemna do grania na żywo i być może otworzyłaby drogę do normalności".  Matt zgadza się: "Album oddaje chwile uniesienia i radości obok grobowego nastroju, który ogarnął nasz dom. W tych trudnych chwilach graliśmy w Wielkiej Brytanii i za granicą, podekscytowani tym, że ludzie słuchają tego, nad czym pracowaliśmy... wiedząc, że dwa dni później będziemy w hospicjum, żegnając się z mamą. Ostateczne uderzenie w głowę."

 

PBE twierdzą, że nowy album jest "nieco bardziej globalnym bratem" ich debiutanckiego krążka z 2022 roku. Ten ostatni został bardzo entuzjastycznie przyjęty. "Radosny... napędzający... ekscytujący", powiedział Uncut. Magic of France był pod wrażeniem - " Niezwykle potężny... satysfakcjonujący... o nieskończonej głębi".  Line Of Best Fit stwierdził - "Jak wszystkie świetne debiuty, jest to zarówno kulminacja ich początków, jak i wskazówka na szeroko otwartą drogę przed nimi".

Zmiksowany i zmasterowany przez Deana Honera z Moonlandingz (Róisín Murphy, The Human League, I Monster), z jam session jako siłą napędową, "This House" odbija się od opóźnień taśmy analogowej i efektownych ustawień, aby uchwycić życiową, poruszającą podróż. Uroczyste "Simmering" i "Hang Out" oferują najlepsze momenty, podkreślając znaczenie naciśnięcia przełącznika "off". "Chodzi o cieszenie się prostymi chwilami", mówi Matt, "słońcem na twarzy, spędzaniem czasu z przyjaciółmi w pubie, patrzeniem w nocne niebo...".  

Wszelkie zagrożenia związane z depresją są podnoszone przez dynamiczne rytmy z "Moog Little Phatty" i "Prophet 12", dzięki fascynacji Lucy innowacjami syntezatorów z South Yorkshire. Jej praca dyplomowa z muzyki nosiła tytuł "An Investigation into Sheffield's Alternative Music Scene Between 1973 and 1978, with Particular Reference to Cabaret Voltaire".

W "This House" dźwięki rodzinnego miasta Lucy łączą się z ewangelicznym zainteresowaniem Aubreya Motown i wieloma tytanami funku. Te różnorodne akcenty pojawiają się na albumie PBE jako połączenie popowych hitów i psych-rockowego wyrafinowania. "Heating's On" to napędzający hymn, lśniący gitarą z lat 80. i partią trąbki Lucy. "Sister" łączy gitarowy goth-rock z chóralnym rozmachem, tworząc smakowitą mieszankę The Cult i Joe Meek. "Millions Times Over" przenosi poczucie beznadziei, a następnie tworzy uroczy słodko-gorzki nastrój dzięki migoczącym syntezatorom i nastrojowemu wokalowi. Album kończy się poruszającym, kontemplacyjnym utworem "Underwater".

"Mama zawsze mówiła, że uwielbia słuchać odgłosów procesu nagrywania, gdy ludzie wchodzą i wychodzą ze studia" - wspomina Matt. 

Tworząc muzykę, oba albumy Pale Blue Eyes łączą inne znaczące elementy, takie jak, ścieżka dźwiękowa do projektu artystyczno-mieszkaniowego Atmos w Totnes (z instalacją dźwiękowo-świetlną Briana Eno). Był też czas, kiedy ukochany stary Citroën PBE wybuchł między koncertami, dając im cenną lekcję - "Musisz docenić Berlingo!", mówi Lucy, przedstawiając nowe motto zespołu. 

"Zmiany są nieuniknione" - dodaje Matt. "Musisz zaakceptować wszystko, co dobre, złe i okropnie brzydkie".

 

01.12.2023