Bombay Bicycle Club piszą piosenki na sobotnie noce i niedzielne poranki od swoich nastoletnich lat. To, że są teraz ledwie po trzydziestce i pozostają jednym z najbardziej pomysłowych, wytrwałych i zapewne wpływowych brytyjskich zespołów gitarowych minionego pokolenia, wiele mówi o ich zdolności do innowacji. Ale to także świadczy o tym, że zespół ma ucho do melodii i jest mistrzem w wykorzystywaniu go w swoich utworach.
W 2009 roku świeżo upieczony Bombay Bicycle Club wydał swój debiutancki album "I Had The Blues But I Shook Them Loose". Jest to płyta, na którą powołują się najwcześniejsi słuchacze zespołu, ścieżka dźwiękowa do bardzo konkretnych momentów w ich życiu, z żywymi wspomnieniami. To płyta poruszająca, pełna nastoletniego niepokoju i młodzieńczego porzucenia. Piosenki, które przemówiły do tysięcy, i z sercem na dłoni, deklaracja intencji tego młodego zespołu.
W 2010 roku ukazała się płyta "Flaws", która całkowicie zmieniła tempo i perspektywę. Płyta z długim wdechem i spokojnym wydechem. Akustyczne gitary zastąpiły frenetyzm i chrupkość debiutu. Płyta znalazła się w pierwszej dziesiątce listy przebojów w Wielkiej Brytanii, a każdy, kto uważał ich za nieustępliwą grupę hałaśliwych młodych artystów, miał się nad czym zastanowić. W tym samym roku prestiżowa nagroda Ivor Novello Awards nominowała "Flaws" do tytułu najlepszego albumu.
W 2011 roku, będąc już w pełni sił, zespół ponownie skręcił w lewo, by wydać "A Different Kind Of Fix". Była to płyta, która przynajmniej pod względem dźwiękowym zrobiła dwa duże kroki naprzód. Pomysłowa, ale nie mniej zaraźliwa kolekcja dziwacznych popowych piosenek, które zrodziły takie utwory jak "Shuffle" i "How Can You Swallow So Much Sleep" oraz odmalowały Bombay Bicycle Club w żywych plamach kolorów.
Minęły trzy lata, zanim zespół pojawił się ponownie z "So Long, See You Tomorrow" w 2014 roku. Prawdziwe "Greatest Hits" płyty, takie jak "Carry Me", "Luna" czy "Feel", wszystkie zapewniające teksturę i rytmy, które sugerują, że zespół jest u szczytu swojej inwencji. Niesamowite jest to, że będąc jeszcze młodym zespołem, byli w stanie zabrzmieć tak doskonale, nieprzewidywalnie i pomysłowo na albumie, który błyszczał jako godna nominacja do Mercury Music Prize 2014. Grupa zwieńczyła cykl albumów wyprzedając londyński Earls Court - ostatni koncert przed jego wyburzeniem. To, że Bombay Bicycle Club pozbył się dachu, było preludium do jego ostatecznego zniszczenia.
Na tym etapie, po dziesięciu latach kariery, ale wciąż mając zaledwie 24 lata, zespół zrobił sobie krótką przerwę. Pięcioletnią przerwę. Robili różne rzeczy, z różnymi ludźmi. Ale tęsknili za sobą, tęsknili za byciem Bombay Bicycle Club.
A więc... Pod koniec 2019 roku Bombay Bicycle Club ponownie zaprezentował się z hitem "Eat, Sleep, Wake (Nothing But You)". Brzmiał jak klasyczny Bombay - lewicowa popowa piosenka, która tkwiła w głowie z niewielkimi oznakami ustępowania. Utwór poprzedzał album "Everything Else Has Gone Wrong" z 2020 roku. Wraz z amerykańskim producentem Johnem Congletonem czuło się triumfalny powrót zespołu, któremu nigdy nie groziło zastąpienie.
Gdy konfetti spadło podczas dwóch wieczorów w londyńskim Alexandra Palace wkrótce po wydaniu płyty, rozeszła się wieść o pewnym wirusie. Plany zostały wstrzymane, a następnie całkowicie odłożone na półkę. Powrót okazał się frustrująco krótki.
Aż do teraz...
Wracając do studia w Londynie, Bombay Bicycle Club z miłością stworzyli szósty album - "My Big Day". To potężne, ekspansywne dzieło, pełne niepohamowanej dawki radości.
"My Big Day" to także otwarte drzwi do studia zespołu, w którym do współpracy zaproszeni zostali Damon Albarn, Jay Som, Nilüfer Yanya i Holly Humberstone. W dalszej części roku pojawi się również gość specjalny.
Podczas gdy goście przychodzili i odchodzili, zespół ustawił się po obu stronach szyby przy tej płycie, z Jackiem obsługującym krzesło produkcyjne (z wyjątkiem "Heaven", wyprodukowanego wraz z Paulem Epworthem i "Turn The World On" z Benem Allenem - z którym wcześniej pracowali nad "Shuffle").
Po pierwszym przesłuchaniu Bombay Bicycle Club uchylił kurtynę i pozwolił temu rewelacyjnemu zestawowi żywych, radosnych kompozycji wygrzewać się w słońcu. To album, który oznacza biznes, wyrzeźbiony przez jeden z najlepszych brytyjskich zespołów gitarowych. W następnej kolejności zabiorą go na sceny na całym świecie, a to będzie show, którego nikt nie chce przegapić.
16.06.2023
Obserwuj Live Nation
Obserwuj Live Nation, aby być na bieżąco z nowościami, przedsprzedażami i wyjątkowymi ofertami!